Inwestowanie w siebie jest najlepszą inwestycją.
Te słowa są jak najbardziej prawdziwe i nie wzięły się znikąd. Inwestowanie jest procesem polegającym na zaangażowaniu pieniędzy i czasu w celu późniejszego uzyskania korzyści.
Inwestycja w siebie nie wymaga od nas dużych nakładów finansowych. Jest wiele darmowych materiałów, z których możemy się uczyć. Jest wiele tanich rozwiązań, chociażby książki, które pozwalają nam zacząć działać od razu i uczyć się jeszcze zanim będziemy robić coś na poważnie.
Nie chcę by ten wpis był tylko powielaniem treści, które usłyszysz lub przeczytasz w internecie, książce czy na szkoleniu. Chcę skupić się w tym wpisie na punktach, które uważam za najważniejsze w inwestowaniu w siebie.
4 najważniejsze punkty, które pomnożą Twój wewnętrzny kapitał.
1. Myślenie długoterminowe + Nauka + Działanie = PROCES.
To najważniejszy zbiór umiejętności, który pozwala najefektywniej pomnażać wewnętrzny kapitał. Jak pewnie zauważyłeś nie jest to wykształcenie, ani drogie szkolenia. Jest to przede wszystkim chęć nauki połączona z działaniem długoterminowym.
Mam 39 lat i bez przerwy uczę się nowych rzeczy i stawiam sobie kolejne cele w życiu. Przez ostatnie 2,5 miesiąca piszę bloga. Nauczyłam się bardzo dużo w tym czasie. Daję z siebie wszystko w danym momencie. Artykuły nie są idealne. Wiele z nich teraz napisałabym lepiej. Ale uczę się i staram się być lepsza każdego dnia. Podczas pisania bloga znalazłam swoją niszę, zobaczyłam co ludzie najchętniej czytają. Dzięki temu wiem na jakich treściach powinnam się skupić, by dostarczyć im tego, czego potrzebują.
Obecnie najwięcej swojego czasu poświęcam na naukę marketingu sieciowego. Jeszcze dwa tygodnie temu nic, zupełnie nic, o nim nie wiedziałam. Po dwóch tygodniach moja wiedza nie jest oszałamiająca, ale małe postępy już są. Wszystko co przeczytam od razu wprowadzam w życie. Z tego powodu teraz mniej piszę na blogu. Przebudowuję całą stronę pod kątem SEO. Tworzę sieć kontaktów, powiększam grupę na fanpage’u, reklamuję się na facebooku. Na razie przeznaczam na to niewielkie pieniądze. Gdy strona i społeczność urośnie zamierzam więcej środków przeznaczać na reklamę. Pod koniec roku chcę iść na szkolenie. Na tym etapie nie wiem czy będzie to tematyka SEO, marketing sieciowy, a może jeszcze coś innego. Ale wiem, że chcę oprócz wiedzy poznać wspaniałych ludzi, z którymi mogłabym wymieniać się doświadczeniami.
Ważne jest to byś uczył się rzeczy, które potrzebne Ci są w danym momencie lub mogą Ci się przydać w przyszłości.
Zacznij uczyć się od razu. Naukę wprowadzaj w życie. Będą potknięcia i błędy. Ale jest to nieodłączny element w procesie zdobywania doświadczeń.
Na każdym etapie życia kładłam nacisk na jakieś umiejętności, które były mi potrzebne w pracy lub przyszłej pracy.
Na studiach najważniejszą umiejętnością jakiej się nauczyłam była elastyczność i wychodzenie ze strefy komfortu. Studiowałam dziennie i musiałam łączyć pracę z nauką. Oczywiście studia dały mi też fundamentalną wiedzę, którą wykorzystywałam przez wiele lat w pracy zawodowej. Ale najważniejsze, według mnie, są cechy charakteru. To one przesądzą o naszym późniejszym życiu.
W pracy nauczyciela najważniejszą umiejętnością, jakiej się nauczyłam było przekazywanie treści nastolatkom w sposób interesujący. Dobry nauczyciel jest dobrym sprzedawcą i motywatorem.
Na rynku nieruchomości najważniejszą lekcją, jakiej się nauczyłam jest wyróżnianie się od innych i dawanie ludziom tego, czego potrzebują. Charyzma, analiza rynku i sprzedaż to najważniejsze cechy u dobrego pośrednika.
Inwestowanie w nieruchomości nauczyło mnie działania priorytetowego.
Jest to dla mnie najważniejsza lekcja w życiu. Wiem na czym muszę się skupić, by zwiększyć prawdopodobieństwo osiągnięcia celu. Potrzebna jest determinacja w działaniach, które będziemy wykonywać przez najbliższe kilka lub kilkanaście lat. Dla mnie oszczędzanie i inwestowanie jest działaniem długoterminowym. Jestem na takim etapie życie, że nie muszę się już martwić o finanse.
Dlaczego robię taki długi wstęp? Dlaczego piszę o swojej drodze?
Chcę Ci przybliżyć jak wygląda bardzo często życie ludzi, którzy realizują swoje marzenia. Chcę pokazać Ci jak wygląda moja droga do osiągania wyznaczonych celów w życiu. Wiele osób patrzy na mnie, moje małżeństwo, mój dorobek i mówi mi: “miałaś szczęście w życiu”. Śmieszy mnie takie podejście ludzi do życia, ponieważ wszystkiego dorobiłam się sama (przed małżeństwem) lub z mężem. W temacie dzieci też miałam “pod górkę”, ponieważ zanim urodziłam córkę miałam trzy nieudane ciąże. Zdrowie moje też nie jest idealne, ponieważ mam chorobę neurologiczną. Czy faktycznie miałam szczęscie w życiu? Dostałam dużo mniej od losu niż przeciętny Kowalski.
Jeżeli chcesz poczytać o PROCESIE (wybranych jego elementach) osiągania celów, zapraszam Cię do krótkiej lektury.
Nie potrafię “usiedzieć w miejscu”. Jeśli czytacie mój blog, to wiecie, że największym moim celem jest budowa domów na sprzedaż. Od pięciu lat, również w trakcie wykańczania domu, finanse podporządkowywałam największemu celowi. Wykańczaliśmy z mężem dom przez rok czasu plus drugi rok zleciał nam na prace wokół domu. Trwało to tak długo, ponieważ chciałam być gotowa na kupno działek we Wrocławiu w czasie kryzysu. Potrzebna była ogromna moja determinacja, ponieważ w trakcie wykańczania domu mieszkałam już z 2-letnią córką i mężem. To było poświęcenie się z naszej strony, ponieważ zdecydowaliśmy, że wykończymy dom samodzielnie. Trzeba pamiętać, że w tym czasie pracowaliśmy zawodowo i mieliśmy 2-letnie dziecko pod opieką. Nie było łatwo, ponieważ przez ten czas nikt z rodziny nam nie pomagał. Mimo sytuacji wymagającej wielu wyrzeczeń byłam spokojna, że jeśli kryzys nadejdzie, to ja jestem przygotowana na kupno działek.
To był najtrudniejszy sprawdzian w dotychczasowym naszym życiu.
Ale zdaliśmy go z mężem. Nie ma już dla nas rzeczy niemożliwych. Wszystko na co mamy wpływ, zależy tylko od nas.
Skończyliśmy budowę domu i okazało się, że kryzys jeszcze nie nadszedł. Chcieliśmy z mężem odpocząć, ale w naszym przypadku odpoczynek trwał zaledwie 2-3 miesiące. Nie potrafimy już tylko pracować zawodowo. Potrzebujemy oboje tej adrenaliny, którą mieliśmy podczas łączenia obowiązków: zawodowych, budowlanych, ogrodowych i opieki nad dzieckiem. Dzień wypełniony od rana do wieczora daje nam satysfakcję.
Po urodzeniu drugiego dziecka mąż stworzył swój pierwszy startup. Rok czasu łączył pracę zawodową z dodatkowym projektem. Ja 8 miesięcy po urodzeniu syna zaczęłam pisać ten blog. Planuję do końca roku mieć 100 artykułów. Chciałabym po pół roku blogowania mieć minimum 5000 czytelników miesięcznie. Co trzy miesiące chcę robić wpis podsumowujący moje dotychczasowe działania. Chcę pokazywać statystyki mojego bloga. Uważam, że może się to przydać osobom, które chcą spróbować blogowania. Miałam ogromny problem ze znalezieniem tej informacji u innych blogerów. Uważam ten temat za ważny. Nie boję się pokazywać wam tego jak wygląda blogowanie od kuchni. Początki są bardzo trudne, ponieważ jest bardzo duża ilość blogów. Jeśli chcesz mi pomóc przebić się przez tą niewyobrażalną dla mnie ilość blogów to zapraszam Cię do polubienia strony na fanpage’u. Zachęcam też do czytania treści i monitorowania bloga.
2. Stawaj się lepszy każdego dnia w tym co robisz dobrze. Rób najwięcej tego, w czym jesteś dobry.
Poznaj swoje umiejętności, w których jesteś dobry i rozwijaj je. Jeżeli masz problem ze znalezieniem swoich mocnych stron to zrób test Gallupa.
Umiejętności, ktore są ponadczasowe to:
a) Znajomość j. angielskiego.
b) Edukacja finansowa.
c) Umiejętności twarde.
Przy nich się na chwilę zatrzymam. Jeżeli masz predyspozycje i jesteś tzw. “zadaniowcem”, to postaw na jedną z umiejętności, które pozwolą Ci w przyszłości zarabiać duże, a nawet bardzo duże pieniądze.
Najbardziej znaną i powszechną umiejętnością jest programowanie. Programiści z 10 letnim stażem zarabiają od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych netto. Na rynku IT brakuje nie tylko programistów, ale też testerów czy administratorów. Najlepsi testerzy mają porównywalne zarobki z programistami. Trzeba jasno powiedzieć, że zarobki na poziomie kilkudziesięciu tysięcy są osiągalne głównie we Wrocławiu i Warszawie. Zarobki są na tyle atrakcyjne, że nie opłaca się wyjeżdzać na zachód.
Takie zawody jak: lekarz (szczególnie ginekolog, neurolog, kardiolog, chirurg medycyny estetycznej), prawnik, kierownik budowy, architekt, pilot są zawodami dobrze opłacanymi. Nie ma u nich tak szybkiego wzrostu płac jak u programistów, ale w perspektywie 15-20 lat pracy zawodowej myślę, że najlepsi specjaliści są w stanie mieć wyższe zarobki od specjalistów w branży IT.
d) Umiejętności miękkie.
To umiejętności, które nie są już tak dobrze płatne jak umiejętności twarde, ale warto je posiadać. W dużym stopniu można się ich nauczyć. To umiejętności, które potrzebuje np. manager.
Połączenie umiejętności twardych i miękkich jest według mnie nieodłącznym elementem każdej dobrze zarządzanej firmy.
e) Influencerzy.
Bardzo modna forma zarabiania, której nie ogranicza lokalizcja ani czas. Z tego powodu staje się coraz bardziej modna. Najlepsi blogerzy i youtuberzy są największymi autorytami i doradcami młodych Polaków. Ludzie przenoszą swoją uwagę z telewizji do świata internetu.
3. Ucz się nowych rzeczy i eksperymentuj.
Nauka nowych rzeczy i eksperymentowanie jest nieodłączną częścią PROCESU. Nie da się osiągnąć sukcesu w żadnej dziedzinie, jeżeli nie będziesz się dokształcał. Żyjemy w czasach, gdzie wiele zawodów wymiera i jedynym sposobem na poprawienie swojej sytuacji na rynku pracy jest przekwalifikowanie się. W Polsce tylko nieliczni decydują się podjąć to wyzwanie. Rynek zmienia się cały czas i to co było receptą na sukces 10 czy 20 lat temu jest już nieaktualne. W świecie internetu, nowych technologii, zdrowego stylu życia i edukacji finansowej trzeba przez cały czas uczyć się, eksperymentować i nabywać nowe doświadczenia.
Wiele osób działa w ramach czasowych, wciąż posługując się tymi samymi umiejętnościami. Tak działają ludzie zatrudnieni na etacie. Dyrektorzy, managerowie, najlepsi specjaliści w swojej branży, właściciele firm i inwestorzy działają inaczej. Bez przerwy uczą się i podnoszą kwalifikacje oraz podejmują KONTROLOWANE RYZYKO.
Jeżeli masz firmę, którą chcesz rozwijać szybciej i efektywniej, to przyjmuj zapłatę nie tylko w gotówce.
4. Buduj relacje z ludźmi z Twojej branży.
Każdy biznes opiera się na relacjach z ludźmi z branży. Patrz na swoją konkurencję i ucz się od najlepszych. Pomagaj innym. Wymieniaj doświadczenia. Chodź na spotkania, enventy, szkolenia branżowe. Jest bardzo dużo form współpracy, które pozwolają się Twojemu biznesowi rozwijać i rosnąć.
Jeżeli uważasz, że temat nie został przeze mnie wyczerpany, zapraszam do zadawania pytań w komenatrzu. Zapraszam do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami. To pozwoli mi tworzyć coraz lepsze materiały.
Jeżeli znasz osobę, której ten artykuł może pomóc, to zapraszam Cię do udostępnienia wpisu.
Zapraszam Cię do polubienia strony na facebooku.
2 komentarze
Cześć. A co myślisz o pracy w służbach mundurowych? wiadomo ze bedac mundurowym można szybciej przejść na emeryturę i w młodym wieku zostać rentierem?
Według mnie ważna jest satysfakcja z tego co się robi. Tym bym się kierowała w pierwszej kolejności wybierając zawód. Trzeba pamiętać, że emeryturę mundurowi dostają wcześniej, ale mało jest osób, które po 15 latach pracy na nią przechodzą. Kiedy najbardziej potrzebujemy pieniędzy? W wieku 30-40 lat, gdy dzieci są małe. Ja bym się zastanowiła, czy mogę robić coś co będzie bardziej dochodowe i co będzie mi sprawiało wielką satysfakcję. Jeśli nie ma czegoś takiego, to odpowiedź jest prosta 🙂
Komentarze nie są aktywne.