Czy raty mogą drastycznie wzrosnąć w ciągu kilku najbliższych lat?
Kredyty w złotówkach są taką samą pułapką, jak kiedyś kredyty we franku. Osoby, które wzięły kredyt w ostatnich latach, w czasie, gdy stopy procentowe są bardzo niskie, mogą spodziewać się wzrostu rat nawet o 40%.
Media skupiają się na “wiadomościach zastępczych”, zamiast ostrzegać ludzi przed konsekwencjami taniego kredytu. Mechanizm jest taki sam jak przy udzielaniu kredytów we frankach. Banki nastawione są na udzielanie jak największej ilości kredytów. Tani kredyt “podkręca” popyt. Ludzie kupują jeszcze więcej nieruchomości, także “inwestycyjnie”. Siedem lat temu na szkoleniach, na których uczą inwestowania w nieruchomości, było 20 osób. Teraz jest 200.
Stara zasada mówi: jak inwestuje “ulica”, zabieraj się z tego biznesu.
Za kilka miesięcy, kwartałów ludzie będą krzyczeć, że nie wiedzieli o tym, że rata im może tak drastycznie wzrosnąć. Będą mówili, że nikt ich nie ostrzegł przed konsekwencjami taniego kredytu.
Nieprawdą jest, że stopy procentowe będą zawsze niskie. Za kilka miesięcy, kwartałów nie będą.
Obecnie oprocentowanie kredytów jest na poziomie około 4%. Pamiętam czasy, gdy kredyty hipoteczne były oprocentowane na 8%. Co stoi na przeszkodzie temu, by wróciły do takiego właśnie poziomu?
Każdy kryzys, dodruk pustego pieniądza, powoduje wzrost stóp procentowych.
Wzrost rat kredytów hipotecznych sprawi, że zrobi się z tego poważniejszy problem, niż był przy kredytach we frankach. Skala problemu może być naprawdę duża.
Problem się pogłębi, gdy okaże się, że nieruchomość straciła na wartości o 40%-50%.
To będzie prawdziwa tragedia dla ludzi. Rata kredytu, która obecnie wynosi 2500 zł, może wzrosnąć do 3500 zł (o 1000 zł). Natomiast nieruchomość warta 450 000 zł w 2019 roku (w boomie), może stanieć o 180 000 zł. Czyli jej wartość rynkowa będzie na poziomie 270 000 zł. Na szczycie koniunktury trudno jest to sobie wyobrazić osobie, która nigdy nie widziała kryzysu. Ale takie scenariusze będą miały miejsce.
Dzięki takim scenariuszom inwestorzy się bogacą, a “ulica” traci i ubożeje. Będzie wiele okazji w kryzysie do tego by kupować bardzo tanio, ponieważ część kredytobiorców nie będzie w stanie spłacać swojego zadłużenia. Dlatego zamiast skupiać się na konsumpcji, zacznij nadpłacać kredyt i odkładać pieniądze. Może Ty w kryzysie też się wzbogacisz?
Mam nadzieję, że przekonałam Cię do tego, abyś podjął wyzwanie i nadpłacał kredyt.
Jeżeli uważasz, że temat nie został przeze mnie wyczerpany, zapraszam do zadawania pytań w komenatrzu. Zapraszam do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami. To pozwoli mi tworzyć coraz lepsze materiały.
Jeżeli znasz osobę, której ten artykuł może pomóc, to zapraszam Cię do udostępnienia wpisu.
Zapraszam Cię do polubienia strony na facebooku.