Jaka jest sytuacja na rynku nieruchomości?
Na rynku nieruchomości mamy obecnie boom. Ceny nieruchomości są absurdalne w stosunku do wynagrodzeń. Dodatkowo tanie kredyty powodują, że ludzie kupują mieszkania zarówno dla siebie, jak i pod inwestycję.
Są nawet mentorzy, którzy pokazują, jak kupować dużo mieszkań na kredyt. W dobie tanich kredytów i na szczycie koniunktury, gdzie ceny są “przegrzane”, przekonują ludzi do tego, że jest to świetny interes. Uczą innych na swoich szkoleniach, jaki łatwy jest ten biznes.
Wielu naśladuje swych mentorów i kupuje nieruchomości na maksymalną zdolność kredytową.
Kupuje tyle mieszkań, ile może za pomocą kredytu. Bardzo często model jest taki, że 20% kosztu mieszkania pokrywa z własnych środków, a 80% z kredytu.
Najbardziej znanym nauczycielem, który pokazuje w internecie, jak się robi biznes na nieruchomościach jest Jakub Midel. Kupuje mieszkania na kredyt w Łodzi. W mieście, które się wyludnia. Później je wynajmuje. Cała masa ludzi go naśladuje. Co będzie za 2-3 lata, gdy ceny spadną o 30%-40%, a raty kredytów wzrosną choćby optymistycznie o 20%?
Osoby, które wzięły kredyt na przełomie ostatnich 2-3 lat, będą w praktyce za kilka lat płacić większe raty.
Problem będzie jeszcze większy niż w kredytach frankowych, ponieważ większość kredytobiorców wzięło zobowiązania w złotówkach. A to oznacza, że przy wzroście raty, problem będzie poważny. Nikt nie będzie brał pod uwagę, by go rozwiązać.
Według mnie, raty wzrosną na przestrzeni 3-5 lat, o 20-30%.
Obecnie mamy ujemne stopy procentowe. Wystarczy podnieść stopy procentowe o 1 lub 2 p. p., a rata kredytu zacznie odczuwalnie rosnąć. Pamiętam czasy, gdy kredyty hipoteczne były oprocentowane na 7-8%. Jeśli tak się stanie, to rata wzrośnie o 50%. Jeżeli teraz twoja rata wynosi przykładowo 2500 zł, to w przypadku oprocentowania kredytu 8%, wzrośnie do kwoty 3750 zł. Czy jesteś na to przygotowany?
W czasie kryzysu można się spodziewać spadków cen nieruchomości nawet o 50%-60%.
Szczególnie w krajach, które nie są już teraz w stanie spłacić długu publicznego.
Jeżeli uważasz, że temat nie został przeze mnie wyczerpany, zapraszam do zadawania pytań w komenatrzu. Zapraszam do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami. To pozwoli mi tworzyć coraz lepsze materiały.
Jeżeli znasz osobę, której ten artykuł może pomóc, to zapraszam Cię do udostępnienia wpisu.
Zapraszam Cię do polubienia strony na facebooku.
2 komentarze
Wow! No ten artykuł daje do myślenia!
Dzięki!
Pozdrawiam 🙂
Wytwórnia Czasu
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mój wpis się podobał 🙂
Komentarze nie są aktywne.